Chyba każdy ma w głowie wyobrażenie listu pożegnalnego. Wiele z nas czytało Cierpienia młodego Wertera, a – ku mojej zgrozie – przykłady takich listów znajdują się nawet na sciaga.pl. Tak, jakaś (zapewne niejedna) osoba ucząca polskiego wpadła kiedyś na to, żeby kazać pisać uczniom i uczennicą tzw. suicide note. Warto zdawać sobie sprawę, że ani list Wertera, ani listy z serwisu dla licealistów_ek nie mają wiele wspólnego z notatkami, które zostawiają osoby odbierające sobie życie w realnym świecie.
Podstawowe fakty o listach pożegnalnych
Listy pożegnalne zostawia jedynie około 15-30% osób ginących w wyniku samobójstwa. Częściej robią to kobiety, co nie zmienia faktu, że listów mężczyzn mamy więcej, ponieważ wśród nich jest znacznie więcej samobójstw (osoby innych płci niezmiennie nie są brane pod uwagę w badaniach i statystykach). Po znalezieniu ciała osoby taki list jest zabierany i trafia do prokuratury. Rodzina może go przeczytać, ale najczęściej zostaje on w archiwum prokuratorskim. Listy z takiego archiwum bez wątpienia nie są pełnym materiałem badawczym. Listy są pisane także przez osoby podejmujące próby samobójcze, ale w tym przypadku nie mamy ani statystyk, ani dostępu do żadnych archiwów.
Listy pożegnalne są różnorodne, ale mają kilka cech, które w większości przypadków są wspólne. Podkreślam, że nie oznacza to, że nie ma wyjątków. Treść listów według niektórych badaczy zależy od wieku. Dla przykładu, w notatkach osób starszych częściej znajdziemy informacje pragmatyczne takie jak numery kont bankowych, PIN-y itp. W związku z wielkimi emocjami, które targają osobami piszącymi, listy pożegnalne są często nieskładne, pełne błędów i powtarzających się fraz. Nierzadko liczba błędów i charakter pisma sprawiają, że ciężko taką notatkę zrozumieć. Wbrew pozorom nie zawsze (a nawet powiedziałabym, że nieczęsto) zawierają wyjaśnienie powodów samobójstwa.
Listy pożegnalne w kulturze
Przekazy popkulturowe w tym względzie różnią się od rzeczywistości. Listy pożegnalne są w kulturze przede wszystkim wyjaśnieniem powodów śmierci samobójczej. Są długie, pełne emocji, często naszpikowane patosem i metaforami. Za przykład niech posłuży list pożegnalny, który możemy znaleźć w grze Wiedźmin 3: Serca z kamienia.
List dokładnie opisuje historię zmarłego Ciechosława. Bohater zdecydował się na śmierć, po tym, jak jego żona z zazdrości o urodę córek zabiła siebie i dzieci. Dokument jest długi, pełen szczegółów (dokładne opisy, uporządkowane chronologicznie wydarzenia). Ma to swoje mocne uzasadnienie w świecie gry – funkcją listu jest jak najlepsze zapoznanie gracza z historią bohatera. Jest to również nawiązanie do Elektry; w psychoanalizie sytuację, w której córka chce zająć miejsce matki czy też odczuwa pociąg do ojca (i pojawia się zazdrość matki) nazywamy kompleksem Elektry. Imię żony Ciechosława, Ornesta, może być odniesieniem do brata Elektry – Orestesa. Rozumiem, po co jest ten list i dlaczego tak wygląda. Nie zmienia to faktu, że nie ma ani jednej cechy wspólnej z żadnym prawdziwym listem pożegnalnym, jaki czytałam.
Najczęściej powtarzające się słowo
Podczas lektury listów pożegnalnych jedna rzecz bardzo rzuca się w oczy. Chodzi o częstotliwość pojawiania się słów “przepraszam” i “wybaczcie mi”. Uważam, że to niezwykle ważna kwestia, która może otworzyć niektórym oczy w dyskusji o tym, czy samobójstwo to egoizm. Osoba w kryzysie suicydalnym widzi świat przez ciemne okulary. Nie widzi wyjścia z sytuacji innego niż samobójstwo, które może wydawać się jej (niesłusznie) rozwiązaniem wręcz korzystnym dla jej bliskich.
Dlaczego to jest ważne?
Pomijając fakt, że wiedza o samobójstwach powinna pochodzić ze sprawdzonych źródeł, a nie z popkultury, na list pożegnalny możesz natknąć się wszędzie. Takie listy nie mają ustalonej formy – czasem to tylko cytat ze smutnej piosenki umieszczony w statusie na Facebooku. Jeśli coś Cię niepokoi w zachowaniu znajomej osoby, reaguj. Odezwij się do niej. W sytuacji zagrożenia życia zawsze dzwoń na 112, nawet jeśli nie znasz dokładnych danej tej osoby (bo np. znacie się tylko z internetu).
Bibliografia
To nie jest profesjonalna bibliografia, więc jeśli piszesz pracę dyplomową, nie bierz ze mnie przykładu. Poniższa lista ma Ci dać wskazówkę, gdzie szukać kolejnych informacji. W tym przypadku korzystałam głównie z:
- książka Halszki Witkowskiej Samobójstwo w kulturze dzisiejszej. Listy samobójców jako gatunek wypowiedzi i fakt kulturowy